2018.11.15

Wielka Brytania – co przewoźnik wiedzieć powinien

Szeroko komentowany Brexit nie pozostaje bez wpływu na branżę transportową. Dla przewoźników główne znaczenie ma, czy unia celna z Wielką Brytanią zostanie utrzymana. Temu zagadnieniu oraz regułom obowiązującym na brytyjskich drogach poświęcony jest najnowszy przewodnik przygotowany przez PKO Leasing i kancelarię Koben.

Zarówno Wielka Brytania, jak i Komisja Europejska dążą do maksymalnego uproszczenia procedur celnych. Kolejki na granicach i wzrost kosztów transportu wydają się być jednak nieuniknione – przynajmniej do czasu zawarcia dwustronnego porozumienia ustalającego zestaw reguł dotyczących towarów.

Brexit: konsekwencje dla transportu

Wobec braku konkretnych ustaleń, wśród możliwych następstw Brexitu dla transportu nadal wskazuje się wzrost kosztów po stronie przewoźników. Podniesienie cen towarów importowanych i eksportowanych z Wielkiej Brytanii wiąże się ze spadkiem zleceń przewozowych. Z kolei zwiększenie wymagań formalnych spowoduje wydłużenie kolejek na granicach, co będzie miało wpływ na czas pracy kierowcy i czas przewozu. Dodatkowo należy liczyć się ze zmianami podatkowo-celnymi.

– Przedsiębiorcy transportowi powinni być świadomi procedur, gdyż braki w dokumentach celnych nie obciążają wyłącznie nadawcy, ale mogą też powodować odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie przewoźnika – podkreśla Piotr Gąska, dyrektor Rynku Transportu Ciężkiego w PKO Leasing.

Uwaga na nielegalny przewóz osób lub towarów

W najnowszym ABC przewoźnika przeczytać można również o innym czynniku wpływającym na sytuację firm transportowych w Wielkiej Brytanii. Jest nim kryzys migracyjny. Za każdego nielegalnego imigranta wykrytego w pojeździe na przewoźnika może zostać nałożona kara wysokości 2 tys. funtów, na kierowcę zaś – 600 funtów.

– Pomocne z pewnością okaże się uzyskanie oficjalnego certyfikatu wydawanego przez organ angielski. Potwierdza on wdrożenie efektywnego systemu zabezpieczającego. Może to przyczynić się do umorzenia postępowania administracyjnego – radzi Piotr Gąska.

Surowo traktowane jest w Wielkiej Brytanii również wykrycie nielegalnego przewozu towarów. Odnotowano przypadki zatrzymania pojazdów w takiej sytuacji. Przewoźnik może ubiegać się o jego zwrot, jeżeli udowodni, że nie był świadomy uczestnictwa w przemycie towarów akcyzowych. W przewodniku znalazły się informacje, jakie oświadczenia i dokumenty należy przygotować oraz jak postępować w sytuacji nałożenia kary i zatrzymania pojazdu. Warto się z nimi zapoznać, ponieważ udowodniwszy trudną sytuację przedsiębiorstwa, można uzyskać zmniejszenie kary z ponad 10 tys. do nawet 500 funtów.

– W zależności od stanu faktycznego i stopnia dopełnienia formalności, organ angielski wydaje decyzję o możliwości wykupienia pojazdu wraz ze wskazaniem konkretnej kwoty wykupu. Stronie postępowania przysługuje możliwość odwołania się z powołaniem na trudną sytuację materialną. Po ponownym rozpoznaniu sprawy, organ angielski może pozostawić karę pieniężną bez zmian, zmniejszyć ją lub anulować– wskazuje Marek Kliś, radca prawny z Kancelarii Transportowej Koben.

Ekologicznie nad Tamizą

Udając się do Londynu, warto pamiętać o opłatach za przejazd w Strefie Niskiej Emisji Spalin. Obowiązuje ona od lutego 2008 roku. – Przewoźnik podróżujący w Strefie ma obowiązek uiścić opłatę, jeżeli jego pojazd nie spełnia wymagań ekologicznych. Powinien też zarejestrować go w odpowiednim systemie. W przypadku nieuiszczenia opłaty lub braku zgłoszenia pojazdu na przewoźnika może zostać nałożona kara rzędu ponad 7 tys. złotych – mówi Marek Kliś.

W przewodniku zawarto szczegółowy wykaz norm dotyczących emisji zanieczyszczeń dla każdej z grup pojazdów. Opisany został w nim również sposób rejestrowania pojazdu oraz wskazane niezbędne dokumenty.

Tygodniowy odpoczynek kierowcy – na Wyspach tylko poza kabiną pojazdu

Nie należy również zapominać, że Wielka Brytania wprowadziła kary rzędu 300 funtów za łamanie przepisów dotyczących odbioru regularnego tygodniowego odpoczynku poza kabiną pojazdu. Zmianie uległy również regulacje dotyczące okresu kontroli. Do marca br. kierowca mógł być ukarany wyłącznie za wykroczenia wciąż trwające lub popełnione danego dnia, np. manipulowanie zapisami tachografu. Obecnie czas pracy sprawdzany jest 28 dni wstecz, a podczas jednej kontroli za naruszenia z nim związane może zostać nałożona kara w wysokości 1,5 tys. funtów.


Kontakt dla mediów

Chcesz być zawsze na bieżąco?

Zarejestruj się, aby otrzymywać komunikaty prasowe na swoją skrzynkę e-mail.

Kontakt dla mediów

Ewelina Kaska Ekspert ds. PR PKO Leasing ewelina.kaska@pkoleasing.pl