2018.10.18

Hiszpańskie drogi bez niespodzianek z przewodnikiem PKO Leasing

Prawdopodobnie z początkiem nowego roku Hiszpania dołączy do krajów egzekwujących zakaz odbierania przez kierowcę tygodniowego odpoczynku w kabinie ciężarówki. O dyskutowanych zmianach oraz już obowiązujących na Półwyspie Iberyjskim przepisach dotyczących transportu można przeczytać w najnowszym ABC Przewoźnika, przygotowanym przez PKO Leasing i kancelarię Koben.

Z roku na rok przedstawiany przez hiszpańskie Ministerstwo Finansów plan kontroli jest coraz intensywniejszy. W samej Katalonii w 2017 roku wszczęto ponad 200 postępowań administracyjnych. Obecny plan przewiduje między innymi nakładanie kar za nielegalny kabotaż nie tylko na przewoźnika, ale również na firmę, która go zamówiła. Nie ma znaczenia, czy świadczy ona usługi przewozowe, spedycyjne czy załadunkowe. Na przewoźnika może zostać nałożona kara w wysokości 4 tys., a na podmiot zamawiający kabotaż – 2 tys. euro.

– Rozwiązania te są pozytywnie oceniane przez stowarzyszenia hiszpańskich przedsiębiorstw przewozowych. Wzmożone kontrole mają na celu oczywiście eliminowanie nieuczciwych praktyk, niewątpliwie są jednak też gestem w stronę przewoźników. Coraz częściej w poszukiwaniu niższych kosztów działalności przenoszą oni swoją działalność z Hiszpanii do innych krajów UE – twierdzi Piotr Gąska, dyrektor rynku transportu ciężkiego PKO Leasing. – Nie bez znaczenia pozostaje ekspansja przewoźników z innych krajów. W statystykach kluczową pozycję zajmuje Polska. Liczba operacji w transporcie międzynarodowym realizowanych przez naszych przewoźników wzrosła dwukrotnie w ciągu ostatnich kilku lat – dodaje.

W 2008 roku kabotaż wykonywany przez polskie firmy wynosił około 1 mld tonokilometrów, czyli praktycznie tyle samo, co przewoźnicy hiszpańscy. Sześć lat później było to już 9 mld tkm, a zatem prawie cztery razy więcej niż w przypadku dwóch krajów przodujących w przewozach kabotażowych – Hiszpanii i Holandii.

Również w transporcie międzynarodowym między krajami trzecimi, innymi niż kraj siedziby przewoźnika, Polska zajmuje czołową pozycję. W 2014 roku, jak podają Hiszpanie, polskie firmy wykonały przewóz rzędu 40 mld tkm, a zatem osiem razy więcej niż dziesięć lat wcześniej.

Obowiązek płacy minimalnej – dopiero od ósmego dnia zatrudnienia

– Hiszpański związek firm przewozowych silnie oponuje przeciwko temu, że zagraniczni pracodawcy, którzy delegują pracowników na terytorium Hiszpanii poniżej ośmiu dni, nie podlegają obecnie przepisom regulującym płacę minimalną. Przewoźnicy żądają zniesienia limitu i objęcia rygorami również branży transportowej – mówi Marek Kliś, radca prawny z Kancelarii Transportowej Koben.

Obecnie dopiero w przypadku pobytu wynoszącego co najmniej osiem dni pracodawca musi spełnić szereg obowiązków. Warto zajrzeć do przewodnika, aby się z nimi zapoznać, pamiętając jednocześnie, że aktualnie brak jest przepisów wykonawczych, na podstawie których służby mogłyby przeprowadzać kontrole przewoźników w tym zakresie.

Czego przestrzegać i jak bezpiecznie… zapłacić mniej

W przewodniku znalazły się także informacje o innych ważnych regulacjach przygotowywanych bądź już obowiązujących na hiszpańskich drogach. Do najważniejszych należy opracowywana nowelizacja ustawy, która wprowadzi zakaz odbierania regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie pojazdu. Miał on obowiązywać już lipca, jednak z uwagi na opóźnienie prawdopodobnie wejdzie w życie na początku 2019 roku.

Lektura przewodnika dostarczy cennych informacji nie tylko o tym, jak ustrzec się wykroczenia i związanej z nim kary, lecz również jak zmniejszyć wysokość mandatu, gdy już zostanie nałożony. I że wiąże się to z pewnym ryzykiem:

– Podczas nakładania mandatu często proponowany jest upust w wysokości nawet 30 proc. Z uwagi na bariery językowe zdarza się, że ani kierowca, ani przewoźnik nie zdają sobie sprawy, że w przypadku skorzystania z rabatu, przyznajemy się do winy i zrzekamy prawa do odwołania. Nawet jeśli mandat zostałby nałożony niesłusznie, organ administracyjny po prostu odrzuci odwołanie – zwraca uwagę Marek Kliś z Kancelarii Transportowej Koben.

W niektórych przypadkach nie tracimy jednak prawa do odwołania mimo skorzystania z upustu. Jedną z takich sytuacji jest nakładanie kar na kierowców pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5 t. Hiszpańskie służby kontrolne często zarzucają im, że prowadzą nielegalny kabotaż, utrzymując, że można to robić tylko ciężarówkami o DMC powyżej 3,5 t. Stanowisko to jest sprzeczne z ustawodawstwem wspólnotowym, co daje podstawę do skutecznego odwoływania się. Szczegóły znaleźć można w przewodniku, gdzie szerzej opisano również warunki prowadzenia w Hiszpanii przewozów pojazdami o DMC poniżej 3,5 t. (między innymi wymóg posiadania licencji).


Kontakt dla mediów

Chcesz być zawsze na bieżąco?

Zarejestruj się, aby otrzymywać komunikaty prasowe na swoją skrzynkę e-mail.

Kontakt dla mediów

Ewelina Kaska Ekspert ds. PR PKO Leasing ewelina.kaska@pkoleasing.pl